Siedze....

Rano strasznie bolala mnie glowa..czuje sie zle juz od kilku dni..mama kazala mi zostac w domu...bardzo sie nudze..!Mija kolejny dzien w ktorym nie zobacze Dareczka..moze jutro uda mi sie wyjsc z domu..wymyslic dobry pretekst i zobaczyc sie z nim!Bardzo za nim tesknie..ostatni raz widzialam go w poniedzalek doslownie przez 5 minut..kiedy przyszedl po mnie do szkoly..W poblizu mojego domu musielismy sie rozstac..zeby przypadkiem mama nas gdzies nie dostrzegla..!Na domiar zlego wczoraj przyjechal moj brat..bedzie tu tylko dwa dni ..ale mimo wszystko strasznie meczy mnie jego obecnosc..prawie wcale z nim nie rozmawiam..nigdy mu przeciez nie wybacze tego co zrobil..wkurza mnie tak bardzo..juz nie mam sily udawac ze wszystko jest okay..Ciagle zadaje glupie pytania.."Jak tam sprawy milosne"..."Rzucił Cię"..a na jego twarzy widze usmiech...usmiech pelen ironii!