maj 21 2004

Mamusiu Kocham Cie..


Komentarze: 11

;(..Qrwa..nie wiedzialam ze to wszystko potoczy sie tak strasznie i mama bedzie tak bardzo cierpiala!Miala isc do szpitala..na zwykly zabieg..dwa dni w szpitalu i zaraz powrot do domu..a Ona prawie stracila zycie!Przeszla ciezka operacje..odkryli jeszcze kilka rzeczy ktore trzeba bylo zoperowac!Nie mogla wybudzic sie z narkozy..stracila bardzo wiele krwi..a organizm nie chcial przyswajac nowej!W nocy zadzwonil lekarz ze szpitala ze mama bedzie miala kolejna operacje..!To bylo bardzo ryzykowne poniewaz po kolejnej narkozie mogliby nie wrocic jej do zycia!Plakalam cala noc..balam sie jak nigdy....zdalam sobie sprawe ze ja naprawde moge ja stracic!Mama strasznie cierpi..ciagle placze nie moze prawie mowic..poruszac sie..jest strasznie obolala..dopiero dzis moglam ja przytulic..bo wczesniej byla na sali gdzie nie moglam nawet do niej wejsc!Tak bardzo sie boje...zaluje kazdego zlego slowa ktore wypowiedzialam z mysla o niej.Boze tak bardzo Cie prosze zeby nic jej nie bylo..Ona musi wrocic zdrowa do domu!Pierwszy raz w zyciu widzialam jak tata plakal..to bylo straszne...nie chce wiecej tego widziec....i nie che zeby mama tak cierpiala!

Żyletko i Lifesucks...dziekuje ze mnie wspieracie!Naprawde dzieki wam jakos chociaz odrobinke czuje sie lepiej!

iluzja.... : :
03 czerwca 2004, 19:12
Nie wiem nawet jak moge ci pomoc... do kosciola nie chodze ostatnio ale moge sie pomodlic sama :( :) nic wiecej nie moge chyba zrobic... :( Duchowo jestem z Toba i cie wspieram :)
27 maja 2004, 18:11
kochanie, prosze, odezwij sie. jestem na twoim blogu co kilka godzin i nic. boje sie, ze sie cos stalo. jak tam mama?
25 maja 2004, 18:14
ehsss biedzie dobrze. Trzeba w to wierzyc. Ja tez sie martwie bo moja koffana mamka tez ma iśc niedługo na operacje . BOze bądźmy dobrych mysli. Papatasy i pozrdóff mamke ode mnie i zycz jej szybkiego popwrota do zrowia
25 maja 2004, 11:02
Całym serduszkiem wspieram Cię i myślami jestem przy Twojej Mamie! Niech wszystko bedzie dobrze! Niech Mama Zdrowieje!
żyleta=)
23 maja 2004, 20:10
przeciez nie ma za co dziekowac!! wiem przez co przechodziłaś wiec pomogłam tyle ile mogłam... ale nie zrobiłam nic wielkiego!! pamietaj co Ci pisałam wiara, i nadzieja... i bedzie lepiej... ale to nie jest takie łatwe... ale dasz rade i bedzie tak jak ze mna... mama wróci cała do domu... i bedziecie szcześliwe razem!! pzodrooowka!!:*:*:*
23 maja 2004, 00:38
bozyczku... az mam łezki w oczach i przypomnialo mi sie, jak mam mi opowiadala, ze kiedys tez nie mogli jej obudzic z narkozy i poronila... ja tego nie pamietam bo bylam mala, ale nie wyobrazam sobie zycia bez niej. ty napewno tez, dlatego nawet nie mysl, ze mogloby sie jej stac cos zlego. bedzie dobrze. napewno... boze, miej ja w swej opiece. badzcie silne. kochanie, musisz wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze... kct :* buzka :* 3-maj sie i ucaluj ode mnie mamusie :*
22 maja 2004, 18:15
Boze, a ja nic nie wiedzialam i nawet nie probowalam pomoc.. Tak mi przykro.. Moge tylko domyslac sie co czujesz.. Ale badz silna Kochanie, nie zalamuj sie! Musi sie wszystko ulozyc! Twoja mama jest jeszcze pewnie mloda, ma silny organizm, wiec poradzi sobie, powolutku, ale poradzi sobie. Wierze w to i Ty tez musisz uwierzyc, nie mysl od razu o najgorszym!Wszystko jeszcze moze sie dobrze skonczyc! Jestem z Toba Martynko, pozdrawiam, tule i caluje. I zycze zdrowia mamusi-usciskaj ja jak tylko bedziesz juz mogla. :***
22 maja 2004, 08:47
Dziekuje Wam;(
lifesucks
22 maja 2004, 02:34
Kochanie.... jejuś... aż łzy mi sie nagromadziły w oczkach.... tak bardzo bym chiała Ci pomóc.. i Twojej mamie... nie wyobrażam sobie co czujesz... współczuje ci ... Chciałabym wziąść na siebie chociaż połowe tego bólu i smutku ktory teraz odczuwasz, żeby chociaż troszke ci ulżyło... niestety nie powiem Ci że wiem co czujesz.. bo nic takiego strasznego w życiu mnie nie spotkało... i mam nadzieje ze nie spotka... ale chiała bym jakoś pomoc Twojej mamie... i głowa do góry musisz wierzyć w to że będzie dobrze... musisz być silna... Bo musi byc dobrze... baa.... BEDZIE DOBRZE!! Będę sie modlić za Twoja mamę... żeby wyzdrowiała i żeby nie cierpiała... Trzymam mocno kciuki ... pozdrooffki ściskam i tule :( buziaki.. 3maj siem bejbe! pamietam jestem z Tobą!
mój_bunt
21 maja 2004, 22:52
współczuje i wiem jak sie czujesz. W styczniu moja mama miala operacje. Wykryto nowotwór. DZIEKI DOBRYM LUDZIOM PORADZILAM SOBIE. i U CIEBIE TEZ TAK BEDZIE TRZEBA MIEC NADZIEJE. moja mama czuje sie swietnie, jest zdrowa i mimo, ze wuycieli jej prawie wszystkie narzady rodne( one czesto daja przerzuty) jest w swietnej formie i wszystko jest jak kiedys. Trzymaj sie, bedzie dobrze ja to wiem:)
jA.maRzYcieLka..!!
21 maja 2004, 21:55
boshe....:((((((((((((((((((((((((((((((((((((( jejus marytnka...... echhhhhhhhhhhhh...... ej ale ja wierze ze wszystko bedzie dopshe....!!! musi byc i tyle...!! za kilka dni twoja mama bedzie juz w domku.... zobaczysz.... ale wiesz co staraj sie trzymac i nie pokazywac mamie ze jest zle..... bo na pewno wtedy ona sie czuje jeszcze gorzej..... musisz ja teraz podnosci na duchu...!!! ide sie zaraz pomodlic za twoja mame..... a i w przyszlym tygodniu widze ja w domu u was...!!!! mozesz jej przekazac ze ma szybciutko migiem do zdrooofka wracac....!!! i innej opcji nie przyjmuje...!!!! bedzie dopshe Bryna...!!! 3majcie sie wszyscy jakos...!! dacie rade...!!! buziaki:*:*:*

Dodaj komentarz