gru 16 2004

Moje złudzenie....


Komentarze: 11

Dalczego tak sie stało..dlaczego akurat dzisiaj..dlaczego własnie teraz..boje sie napisac tu czego kolwiek...boje sie bo wiem ze Darek to czyta..ale jednak odważe sie...Hmmm kiedyś byłam bardzo zakochana..do szalenstwa..ciagnelo sie to przez 3 lata..przez 3 lata tak bardzo cierpialam...i kochałam albo myslalam ze kocham...starałm sie robic wszystko by zwrocic na siebie jego uwage...moze to tylko moje zludzenia ale wydaje mi sie ze on tez patrzyl na mnie takim cieplym..czułym wzrokiem...był dla mnie ideałem..choc praktycznie go nie znałam..bałam sie go poznac..miał sliczne oczy...duze usta..i czarne włosy..nawet jego osobisty styl bardzo mnie pociągał...wiem ze to wydaje sie dziwne ze nieznajomy chlopak moze tak bardzo pomieszac w sercu..ale chyba jest to realne...on nie wiedział o mnie nic..przynajmiej mi sie tak wydaje..ale ja wiedzialam wszystko..wiedzialam gdzie mieszka..znałam jego numer na pamiec..tylko dlaczego Bog chciał bym była nieśmiała...Potem on zmienił szkołe..a ja zostałam "sama"...niewidziałam go ponad rok..az do dnia dzisiejszego..choc czesto o nim myslalam..zastanawilam sie co robi..moje uczucie jakby wygaslo..tak wygasło...poznałam Darka i to on stał sie całym moim zyciem...tylko dlaczego znow jest mi tak zle...dlaczego znow nie moge przestac myslec o niczym innym...?!Gdy tak dzisiaj..bylismy razem na Hali Milenium..cały czas czulam jego wzrok..łapałam jego spojrzenie..widziałam go obok siebie...moze wyda sie to smieszne ale ja czułam ze on chce do mnie podejsc..ze chce mi pokazac ze nie jestem mu obojetna...tylko dla czego tego nie zrobił..a moze i dopsche ze nie zrobił...w kazdej chwilce gdy myslałm o nim..miałam tak wielkie wyrzuty sumienia..cały czas serce tak mocno mnie ściskało ze jestem fałszywa wobec Darka..ze moje mysli sa takie jakie nie powinnym byc...kocham Darka..bardzo go kocham..ale gdyby przyszlo mi wybierac..chyba odebrałabym sobie zycie..nie wiedziała bym co mam zrobic..tak bardzo by mnie to bolalo..obaj sa dla mnie wazni..choc Darek jest mi zdecydowanie blizszy..to  z nim spedzam kazdy dzien..to jego znam na wylot..a On..on jest tylko domyslem..tylko stworzonym przezemnie ideałem..!Darek jesli kiedykolwiek to przeczytasz..to chce zebys wiedzial ze napisałam to ze wzgledu na ciebie bo nie chce Cie okłamywac..chce zebys wiedział ze jestes najwazniejszy..ale ze czuje czasem taka rozterke..nie potrafie tego zmienic..to nie moja wina ze przed Toba moje serce tez kochało...Przepraszam..Nie bierz tej notki do siebie..poprostu musialam o tym napisac..bo zle sie czuje..pamietaj ze mimo wszystko to Ty zawsze bedziesz na pierwszym miejscu!Qrde wiem jak ja bym sie poczuła gdybys to Ty napisła tak o swoim ideale..ale ja Go juz nie kocham pamietaj o tym...chyba pozostała mi tylko wielka słabość!

iluzja.... : :
17 grudnia 2004, 14:59
Wiesz... Darek jest prawidzwy i kocha Ciebie, a Tamten ideał?... poroortu - iluzja.... choć taka prawdziwa się wydawała to nie staraj się jej sięgnąc ręką, bo mozesz się tylko rozczarować gdy pomiędzy palcami powietrze przepuścisz...
ciotka_dobra_rada
17 grudnia 2004, 13:27
wiem ze latwiutko tak sobie powiedziec: skup sie tylko na darku, wyrzuc z pamieci ten ideal. mam nadzieje ze nigdy nie przyjdzie Ci wybierac, lecz choc sama lubie marzyc pamietaj wybierz ta bardziej relana \"opcje\".. :) Pozdrawiam serdecznie! :*:*
żyleta=)
16 grudnia 2004, 21:28
podziwiam ze Cie za to wszystkie słowa... naprawde:) jesteś megaaaaaaaaaa!! i bedzie dobrze!! a Darek niech doceni jaki ma skarb przy sobie.....:*: pzdr!
grzesiomanka
16 grudnia 2004, 20:59
Czytając to co napisałaś (pierwszą część) czułam się tak jak byś czytała mi w myślach tylko ujeła je słowami. Znam takiego idealnego jak mi się wydaje chłopaka, a prawdę mówiąc to nie znam ale wiem o Nim prawie wszystko. Tyle, że jest różnica czasu bo ja jestem w Nim zauroczona od ponad roku tylko. Eh... ciężko z tym żyć ... i jeszcze jadna różnica On wie co czuje, a ja nie wiem co czuje On, rozmawiam z Nim przez gg i mam zamiar się uczyć w tej szkole co i On. Tobie jednak radze zapomnieć o tym co było i cieszyć się tym co jest! Bo kto wie, że to nie jest o wiele lepsze od tego co by się działo gdyby nie pewne fakty.
deity
16 grudnia 2004, 20:46
uuuu.... ja wiem co znaczy przeszłość- czasem potrafi zabić teraźniejszość jednym niewinnym wspomnieniem... nie myśl o tym ... zapomnij... bo zawsze chwalimy to czego nie znamy i tracimy to co tak naprawdę jest dla nas ważne... ciesz się tym co masz teraz i nie staraj się szukać dziury w całym... pzdr.:*
DaGa...
16 grudnia 2004, 19:41
To teraz ja mam tak jak Ty \"wtedy\". To nie jest miłość do szaleństwa, ale coś tam we mnie siedzi. Masz teraz Darka - Ty kochasz jego, a On Ciebie. Wiesz o nim tyle co nikt i z nim jest zapewne tak samo. Trzeba się pilnować. Trzeba pilnować tego co jest między Wami. Ale poco ja Ci to mówie, przecież wiesz o tym jak nikt inny :)) pozdrawiam cieplutko :*:*:*
outside
16 grudnia 2004, 18:16
dobrze ze Go nie kochasz, ze jestes szczesliwa :*:)i ze jest pieknie skarbku:D:).... a u mnie dwa idealy sie ekhm... nienawidza ;/
16 grudnia 2004, 18:05
Ale zawsze masz Darka:)A to juz cos:)
16 grudnia 2004, 17:05
tez mam słabostki :) zwlaszcza w kierunku Krzyska
16 grudnia 2004, 16:51
Masz Darka:] Niech tak pozostanie... A tamten chłopak:)?? To chyba mzonka, wspomnienie, mgła...
16 grudnia 2004, 16:08
Byc może On czuł do Ciebie to samo co Ty do niego..byc może nie podszedł do ciebie bo jest nieśmiały..ale tego sie już chyba nie dowiesz..pozatym nie warto zawracac sobie Nim głowy...masz przeciez juz Swojego Ukochanego :)

Dodaj komentarz