Roztrzęsiona....
Komentarze: 7
Hmmm.. wiec z piatku na sobote (4-5 luty) wbralam sie z Darkiem i dwiem przyjaciólkami na 18-nastke..do kolegi..na poczatku zabawa była zajeb***super muzyka..swietny wynajety pub..piwka ile to chce...wogole bosko..tanczylam tyle ze moje nogi wkoncu powiedzialy "Nie"....wtedy trochce posprzeczalam sie z Darekim...nie bede sie rozpisywac dlaczego ale wszystko jest juz w porzadku...Około godziny 12 w nocy..wjechała policja...zaczęło sie sprawdzanie..opieprzanie obslugi ze podaja alkohol nieletnim..sprawdzanie dowodzikow..nom i przejazdzka na komisariat razem ze mna z okolo 60 osob zabrali 15..przyjechaly po nas 2 radiowozy..wsadzili nas do jakiegos pokoju zaczelo sie spisywanie..płacz..dmuchanie w alkomacie..dochodzenie ile kto wypil..czemu o tej porze nie jestesmy w domu..nom i telefonik do rodzicow..siedzielismy tak okolo godziny..to byla najgorsza godzina w moim zyciu..przez ten caly czas błagałam policjantow zeby puscili mnie sama do domu..nie chcieli..byli nie ugnieci..az wkoncu (chyba nie mogli mnie juz sluchac) pozwolili zeby odebral mnie Darka brat..przyjechal po nas po 1.00..podpisał protokuł nom i nareszcie wolni...wrocilam do domu...tak strasznie sie bałam..cala sie trzesłam..nie wiem czemu..ale spedzenie chociaz chwilki na komisariacie przyprawia o dreszcze...Rano opowiedzialm cale zdazenie mamie..sklamalam tylko ze zamiast zabrac nas na komisariat wszystkie czynnosci spisywania i dmuchania w balonik zrobili juz w pubie..Mama byla zadowolona ze Polska policja dziala tak dopsche..ze sprawdzaja jak bawi sie młodziez..a ja znienawidzilam ich do konca...jakim prawem nas zabrali?? aaaaaaa wrrrrrr HWDP...!!!!!!!
Dodaj komentarz