wrz 17 2004

Zmeczona....


Komentarze: 7

Niedawno wrocilam z basenu..jestem bardzo zmeczona ..ale zarazem bardzo szczesliwa..chociaz smutku tez mi nie brakuje!Radosc sprawily mi chwile ktore moglam spedzic z moja przyjaciółka..tak bardzo mi tego brakowalo:*TeQuiero!Zle samopoczucie ktore w malej czasteczce zagoscilo we mnie..jest spowodowane przez mojego Bejbaska:* troszke sie posprzeczalismy..wiem ze to tylko chwilowe..ale nie lubie takich momentow!Martwie sie o niego i za duzo sie czepiam..ale moja dociekliwosc i troska jest uzasadniona..w poprzedniej notce pisalam jaki byl kiedys..a mi tak bardzo zalezy ...i chce uchronic go od calego zla...mam nadzieje ze kiedys to zrozumie!

iluzja.... : :
18 września 2004, 15:38
ja powoli umieram...byłam wczoraj na dyskotece i spałam tylko 4 godziny..ale chyba jestem szczęśliwa :)narazie trudno mi to stierdzic bo mózg pracuje dzis w zwolnionym tempie ;)
lifesucks
18 września 2004, 12:21
prawdziwy zwiazek bez sprzeczek to nie związek... :) a on napewno jest Ci wdzeczny za to ze sie o niego troszczysz i boisz :) buziak :*
18 września 2004, 11:28
Weniu..zdaje Ci sie nie mam az tyle szczescia..najszczesliwsza pod sloncem byla bym tylko wtedy gdyby rodzice zaakceptowali moj zwiazek..i gdybym miala normalnego brata..ale masz racje..bardzo sie ciesze ze mam tak bliska osobe..on jest dla mnie calym swiatem
18 września 2004, 09:23
chciałabym mieć tyle szczescia co ty. Masz chłopaka który cie bardzo kocha i napewno wszystko zrozumie. A ja nie mam nikogo :(((((( Ciesz sie chwilami spędzonymi z nim najbardziej jak to jest możliwe..........
17 września 2004, 23:10
Dzięki za sprostowanie w tamej notce... Hmm... skomplikowana sytuacja to fakt... Ale masz tak złe stosunki z bratem, że nie mógłby powiedzieć, że się pomylił, że to nie o tym facecie mówił...? Kurde... niech to naprawi... Przecież nie chce chyba żebyś cierpiała... Mam nadzieje i licze, ze wszystko będzie dobrze! :*
jA.maRzYcieLka..!!
17 września 2004, 22:05
ja tez jestem happy:D:D:D w niedzielke bedzie tez bosko...:) a z Darkiem sie pogodzicie i bedzie mmmmm:) ale dopshe ze tak o niego dbasz...:) te quiero mi querido...:*:*:* jestes naj naj naj...!!!:) i nie zamienie ciebie nidgy na zadna inna...:P heh ale to brzmi....:P buzi buzi:*
17 września 2004, 21:18
tak to niestety jest że nie każdy umie docenić troskę... ale będzie dobrze, nie przestawaj w to wierzyć :*

Dodaj komentarz