Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11
|
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 11 grudnia 2004
Polska: kraj, w którym żyję, tfu - gniję. W telewizji wciąż te same zakazane ryje.
I tak sobie myślę, że w tym kraju szykuje się rewolucja.
Nie na ulicach, w głowach, w sposobie myślenia
w sposobie postrzegania rzeczywistości,
W świadomości.
To oni nas tego nauczyli, to oni chcąc, nie chcąc nas do tego przygotowali.
A przygotowywali długo. Tak więc pewnego dnia dzieci rewolucji podniosą dumnie głowy.
Nastąpi przewrót. Ci, którzy będą w pierwszych szeregach pogryzą się z tymi, którzy byli w cieniu.
Z tymi, którzy czekali. Rewolucja zje swój ogon, historia się powtórzy.
Wszystko i nic ulegnie zmianie. Zmieni się wszytko i nic.
Równowaga zostanie utrzymana. To stanie się na twoich oczach, tóż obok ciebie.
To od ciebie zależy czy będziesz wiedział kiedy to się stanie,
bo wiesz, to dzieje się codziennie, dzień w dzień w każdym mieście w tym pojebanym kraju,
to się nazywa walka o przetrwanie.
Fokus