Archiwum 02 maja 2004


maj 02 2004 Dziewczyny ale sie zeszmacilysmy..FUCK...!...
Komentarze: 12

Qrwa wczorajszy dzien pobil wszelkie rekordy..nie wiedzialam ze potrafie..tak nisko sie ocenic..i tak latwo zejsc na dno...!Okolo 15 spotkalam sie z Tomkiem..pojechalam z nim za miasto z pieskami..bylismy tam troszke czasu...a potem odwiozl mnie pod szkole(bo tam umowilam sie z dziewczynami) a sam pojechal grac w kosza!Potem poszlam do domku po rzeczy..poniewaz noc spedzalam u Moniki..razem z Dorota..W chacie byla tylko siostra Moniki..rodzice wyjechali do Poznania na 3 dni!trzeba bylo to jakos wykorzystac...zabawic sie wkoncu weszlismy do Unii:P Kupilysmy sobie kilka piwek (lacznie wypilam 6)..i poszlysmy na dwor...za nasza kochana szkole...na poczatku bylo spoko..kazdemu wkrecil sie humorek..kazdy dopsche sie bawil...az wkoncu..po pewnej ilosci procentow...dziewczynkom przewrocilo sie w glowie(a dokladnie mi Monice i Dorocie)Zaczelysmy szukac sobie chlopakow do towarzystwa chcialysmy sie zabawic..na poczatku..ja swirowalam z Bachorem..wyglupialismy sie bilismy na zarty..az wkoncu..bedac sami w srodku nocy zaczelismy sie calowac   Fuck..to nie tak mialo byc..Qrwa ale to jeszcze jakos przezyje...jest mi cholernie zle ze tak olalam Tomka..ale to potrafie sobie jeszcze jakos wybaczyc najgorsze jest to..ze wszystki trzy...zaczelysmy krecic z chlopakami..ktorych dopiero co poznalysmy..kazda siedziala jednemu na kolanach..calowalysmy sie  z nimi..i wogole bylo grubo..zachowalysmy sie jak takie puste Qrwa idiotki..oni poili nas browarami..a potem okrecali sobie wokol palca..!Okolo 2 w nocy zadzwonil Tomek i powiedzial ze teraz odwiozl gosci do domu i mozemy sie spotkac....oczywiscie zgodzilam sie..czekal na mnie kolo szkoly..i razem pojechalismy nad morze..zaczelo padac siedzielismy w samochodzie..rozmawialismy..bylo okay...ale ciagle zastanawialam sie co robia dziewczyny gdzie sa...!Gdy musialam juz wracac..okazalo sie ze Dorota jest u tych klijentow na chacie nie chca jej wypuscic siedzi..i Qrwa nie ma z nia Moniki..zaczelismy dzwonic..do Dody..probowalismy ja z tamtad wyciagnac ale jakos sie nie udalo..wiec pojechalismy pod blok Moniki..i jak na zlosc tam tez nikt nie otwieral..zblizala sie juz godzina 4..a ja bylam tak wQrwiona ze masakra..niedosc ze zachowalam sie jak szmata..to jeszcze nie wiedzialam co z dziewczynami...i wykorzystalam Tomka...ktory spedzil ze mna trochce czasu w samochodzie..zamiast dawno spadac na chate i isc spac...!Jednak jestem mu za to bardzo wdzieczna bo nie wiem gdzie bym sie podziala ..na chate nie moglam wrocic...do Moniki tez nie..a z Dorota nie moglam sie skontaktowac..Wkoncu gdy juz ja znalazlam..jeszcze raz pojechalismy do Moniki i tym razem byla .. wpuscila nas do domu..bylo ok 5 rano..juz zaczelo sie rozjasniac...Tomus pojechal do domku..i jak narazie nie rozmawialam z nim jeszcze.Wiem tylko ze jest rozczarowany moja nierozwaga..i durnym zachowaniem gowniary..przeciez gdybysmy sie nie spotkali siedzialam bym w srodku miasta..podczas deszczu na laweczce!Rano zeschizowalysmy sie jeszcze dodatkowo..bo koledzy siostry Moniki...udali policje..i wkroczyli nam na chate..my wszystki tak sie spenialysmy ze poezja...ja przez chwile trzeslam sie i czulam ze lzy juz naplywaja mi do oczu...wystraszylam sie okropnie...przeciez to bylaby porazka..ale naszczescie wszystko skonczylo sie dopsche..i mam nadzieje ze wiecej takie akcje sie nie powtorza..ze wiecej nie pozwolimy dotknac sie obcym chlopakom..!

iluzja.... : :