Komentarze: 10
Na samym poczatku chcialam bardzo podziekowac kochanej Żyletce za pomooc jaką od niej otrzymalam (juz nie poraz pierwszy)..Slonko jestem Ci tak bardzo wdzieczna..pamietaj ze Ty tez zawsze mozesz na mnie liczyc i chetnie pomoge Ci w kazdej zlej chwili!
Po za tym wszystko w sumie jakos nie najgorzej... w szkole moze byc..z Dareczkiem cudownie...tylko ciagle musze klamac..dzis tez zmyslam ze ide do przyjaciółki dowiadywac sie niby cos z angielskiego!Boje sie ze wkoncu mama sie dowie bo zawsze tak jest..ze niestety klamstwo ma krotkie nogi..ale ja zmyslam w dobrej sprawie i codziennie prosze Boga zeby chronil mnie i nie pozwolil zaliczyc wtopy:P Czesto gdy ide do niego..modle sie po drodze i i blagam zeby powrot do domu nie byl jednym z najgorszych doswiadczen!Ale ja i tak bede z nim..zrobie wszystko zeby udalo mi sie wytrzymac..i przetrwac 1103 dni!