Archiwum 02 stycznia 2005


sty 02 2005 Nowy Rok...tylko czy aby pomyślny...?
Komentarze: 13

Hmmm Sylwester..tak wiele sie wydarzyło..był zupełnie inny niż dotychczas..bawiłam się świetnie.parkiet był mój..piwo wspomogło humor ..obok Darek i najbliższe mi osoby..ale jednak nie mogło być pieknie...po kilku godzinach zabawa sie popsuła i wróciłam z Darkiem do jego domu..potem dojechały dziewczyny..nie było z nami tylko jednego kolegi..zniknął już koło 20.00 gdy przyszła po niego sąsiadka!Po południu dowiedziałam sie ze zmarł jego tata..dlaczego to wszystko tak sie ułożyło..dlaczego jemu..to naprawde cudowny chlopak..przytuliłam go..płakał..nawet nie wiedzialam co powiedziec..tak bardzo mi żal..dlaczego co roku w ten nietypowy..niezwykły dzien..bedzie obchodził rocznicę smierci ojca..[*]..trzymaj sie cieplutko..jestem z Tobą;(;(

iluzja.... : :